loga gmin powiatu koneckiegologa gmin powiatu koneckiegologa gmin powiatu koneckiego

ikonka raportu Coronawirusa COVID-19   RODO - Klauzula Informacyjna O Przetwarzaniu Danych Osobowych   bip   Projekt Termomodernizacji Budynków Użyteczności Publicznej Ankieta dla Klientów Starostwa Powiatowego w Końskich Termomodernizacja Budynku DPS "Cichy Zakątek" w Końskich

tkn  ukraina     ikona kont bankowych kont starostwa  NUMERY KONT BANKOWYCH   e puap

komunikaty

Kontakt

Aktualności i wydarzenia

KU PAMIĘCI WYSIEDLONYCH MIESZKAŃCÓW

Paweł Goraj - Administrator

31 sierpnia br. jak co roku w Ludwinowie, kołozdjecie KU PAMIĘCI Gowarczowa odbyła się uroczysta msza św. w intencji wysiedlonych mieszkańców Budek, Eugeniowa, Gąsiorowa, Huty, Januchty, Józefowa, Ludwinowa, Woli Nosowej i Kacprowa, którzy w latach 1950 – tych zostali brutalnie wysiedleni ze swych gospodarstw. We mszy polowej pod przewodnictwem ks. proboszcza - Eugeniusza Tyburcy uczestniczyły rodziny wysiedleńców, mieszkańcy okolicznych miejscowości, samorządowcy w osobach: Andrzeja Marka Lenarta – wicestarosty koneckiego, Tomasza Słoki – wójta – gminy Gowarczów, oraz poczet sztandarowy koneckiego Prawa i Sprawiedliwości.

 „W tym szczególnym dniu pamiętamy o tych wydarzeniach, które miały miejsce w latach 1950 – tych, wydarzeniach które tragicznymi skutkami dotknęły tych którzy tutaj mieszkali. Ta ziemia była dla nich wszystkich Matką i Ojczyzną” - podkreślał wójt Gowarczowa – Tomasz Słoka. „Dziś w tej ciszy leśnej przypominam o tych dramatycznych wydarzeniach, często o naszych przyjaciołach i sąsiadach. Współczujemy wszystkim, którzy w tamtym okresie z przymusu opuszczali swe rodzinne strony. Oni przed laty doznali wielkiego cierpienia, ponieśli swój Krzyż, nie było im łatwo i z pewnością bardzo mocno cierpieli, bo któż z nas nie tęskni za swoją wioską, swoimi bliskimi” - mówił podczas kazania ks. proboszcz – Eugeniusz Tyburcy z parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Gowarczowie.

„Mam z tym tematem osobisty element życiorysu. W latach 1990 – tych jako redaktor naczelny Tygodnika Koneckiego przy okazji zbierania materiałów do artykułu o maszcie w Raszynie spotkałem się po raz pierwszy z tematem wysiedleń. Ten temat nie dawał mi spokoju, wyobrażałem sobie co Ci ludzie musieli czuć . Uważałem, że należy ten temat podjąć, zajęło mi to blisko 1,5 roku. Artykuł zatytułowałem „Naigrywali się z ludzi”, bo naigrywać się to szydzić. To była zbrodnia komunistyczna, która odbywała się w scenerii rodem z filmów bolszewickich i faszystowskich. Grała orkiestra z KZO, przywieziono aktywistów, którzy wspomagali Urząd Bezpieczeństwa. Inscenizowano jak mieszkańcy tej ziemi cieszą się, że jadą na ziemie odzyskane, orkiestra grała głośno żeby zagłuszyć płacz dzieci i kobiet. W tej atmosferze bolszewickich radosnych marszów zaczepiano liny do domów i rozrywano je gąsienicowymi ciągnikami.. Robiono wszystko, żeby nie stało się zadość sprawiedliwości ludzkiej. Taka nagroda spotkała mieszkańców okolicznych miejscowości za pomoc udzieloną żołnierzom Hubala, Armii Krajowej, czy Narodowych Sił Zbrojnych, władza ludowa nie darowała takich rzeczy” - podkreślał Andrzej Marek Lenart – wicestarosta konecki. Swoimi spostrzeżeniami i wspomnieniami w tej tematyce dzielił się również Pan Jan Kowalski z Kacprowa. „Kto zgadnie w jaką porę roku odbywały się te wysiedlenia? Był to okres Wielkiej Nocy – marzec. Był to bicz propagandowy, te decyzje nie działy się przypadkowo, zapadały na szczeblu politycznym, róg Nowego Światu i Alei Jerozolimskich, a wszystko odbywało się na zasadzie wykonania rozkazu” - mówił wyraźnie wzruszony Pan Jan.