FORUM PRACODAWCÓW KONFERENCJA PT. „ZASADY WSPARCIA UNIJNEGO DLA FIRM NA LATA 2007-2013” 25.01.2010

15 stycznia 2010 roku w Starostwie Powiatowym w Końskich odbyła się konferencja poświęcona pozyskiwaniu środków z funduszy unijnych przez małe i średnie przedsiębiorstwa. W spotkaniu uczestniczyli zarówno sami przedsiębiorcy jak i ich przedstawiciele, wśród których można było dostrzec sporą grupę osób skupionych wokół Powiatowego Forum Pracodawców na czele z jej prezes - Mariolą Konieczną. Konferencję zorganizowało Starostwo Powiatowe w Końskich we współpracy z Powiatowym Forum Pracodawców, a poprowadziła ją przedstawicielka Grupy ERGO, ekspert w dziedzinie doradztwa i zarządzania projektami unijnymi – Kamila Drelich. Przybyłych pracodawców przywitał Bogdan Soboń - wicestarosta, który wraz z Dariuszem Kowalskim – naczelnikiem Wydziału Promocji i Kultury podziękowali im za przybycie, życząc jednocześnie, aby przekazana wiedza i wskazówki mogły w sposób skuteczny i bezpieczny pomóc w pozyskiwaniu środków z funduszy unijnych, które mogą dla wielu przedsiębiorców z naszego powiatu okazać się istotnym wsparciem, pod warunkiem że zostaną właściwie i rozsądnie, a przede wszystkim skutecznie wykorzystane, z czym, jak wiemy, są póki co duże problemy. „Pieniądze unijne to pieniądze bardzo trudne, ale niezbędne dla przedsiębiorstw i firm, aby te mogły się rozwijać i konkurować na rynku europejskim” - puentował wicestarosta Soboń. Pani Kamila Drelich w swojej prelekcji zaprezentowała szeroki zakres tematyczny dotyczący niezbędnych informacji przybliżających możliwości skorzystania z dostępnych funduszy strukturalnych, jakie polskie przedsiębiorstwa mogą pozyskać w celu dalszego rozwoju logistycznego. Skuteczne pozyskiwanie funduszy unijnych opiera się przede wszystkim na właściwej informacji, właściwej - znaczy rzetelnej, nie ubarwianej czy przemilczanej jak to często bywa w przedstawianych spotach telewizyjnych, gdzie bardzo często proste rozwiązania aplikacyjne rozmijają się z prawdą. Pozyskanie unijnego wsparcia to proces długofalowy, którego finalnym zwieńczeniem jest zachowanie tak zwanej trwałości projektu (w zależności od 3 do 5 lat). Uczestnicząc w programach unijnych i aplikując o środki, przedsiębiorca może również napotkać się na pewne utrudnienia związane z mnogością przepisów, które mogą nie tylko odnosić się do instytucji zarządzających i prawa wspólnotowego, ale również do prawa polskiego, co powoduje pewne „kolizje” i częste błędy. Ekspert prowadząca konferencję starała się uświadomić słuchaczom jak banalne błędy wystarczy popełnić, aby złożony wniosek przepadł już na drodze formalnej oceny. Jako przykład posłużyły formularze, na których aplikuje się o środki. Aby je pozyskać trzeba wejść w odpowiedni generator i wypełnić określony wniosek, w momencie gdy dany konkurs ma kolejne rundy, to generator nie jest dodawany do każdej rundy konkursu osobno, lecz dodaje się do niego kolejne wrzutki informacyjne. Aplikant, który nie ma takiej świadomości popełnia błąd wypełniając często podobny formularz, nie zdając sobie sprawy z własnej nieuwagi, co pozwala we wstępnej fazie danego konkursu odrzucić prawie 20 % wnioskodawców. Każdy wniosek jest poddawany również szczegółowej analizie pod kontem konkretnego programu i oceniany w sposób punktowy, a podpisując umowę o dofinansowanie wcale nie mamy gwarancji otrzymania przyznanych środków. Aby tak się nie stało wydatki muszą być rozliczone, czyli odpowiednio opisane zgodnie z wytycznymi, które podlegają ocenie formalnej i po ewentualnej poprawie trzeba je złożyć jeszcze raz, po czym wniosek odsyłany jest do oceny merytorycznej. Niebagatelne znaczenie dla zaplanowanej inwestycji ma płynność finansowa danego przedsiębiorstwa, ponieważ może okazać się, że instytucje odpowiedzialne za przesyłanie środków spóźniają się, a zaplanowana inwestycja musi być realizowana, co oznacza, że każdy z przedsiębiorców musi na własną odpowiedzialność zabezpieczać się w przypadkach opóźnień przepływów finansowych, aby jego przedsiębiorstwo nie wpadło w poważne problemy, na co w naszej rzeczywistości wielu najzwyczajniej nie stać. Od momentu kiedy wiemy, co chcielibyśmy zrobić w naszej firmie, poprzez opracowanie biznesplanu i załączników, a w konsekwencji rozliczenie i trwałość projektu trzeba przebrnąć przez rozbudowany i bardzo zbiurokratyzowany proces. „Często przedsiębiorca wpada w ten ocean środków i kończy się to mało pozytywnie, a czasami się to w ogóle nie zaczyna” - kontynuowała Kamila Drelich. Niewątpliwie jedną z najistotniejszych rzeczy w procesie aplikowania o środki unijne jest pewna świadomość przedsiębiorcy w etapie przygotowywania projektu. Dokonując pewnych analiz, zakładając różne warianty zdarzeń, przygotowujemy się , czy też w pewien sposób zabezpieczamy przed różnymi perturbacjami. To, co dany przedsiębiorca napisze we wniosku aplikacyjnym, biznesplanie i załącznikach, bezwzględnie go obowiązuje. Każdy z przedsiębiorców musi również mieć jasność sytuacji w kontekście współfinansowania danego projektu. Tu reguły są jasne i bardzo czytelne. I tak wydatki przewidziane do współfinansowania w ramach danego projektu muszą zaliczać się do tzw. kosztów kwalifikowanych. Kwalifikowalność danego elementu rzeczowego jest każdorazowo oceniana zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i zgodnie z wytycznymi danego konkursu. Dlatego trzeba mieć świadomość, że to, co nam jest potrzebne do realizacji projektu, nie koniecznie musi być kosztem kwalifikowanym, a przedsiębiorca uczestniczący w danym projekcie otrzyma tylko zwrot środków za poniesione koszty kwalifikowane. Spotkanie trwało około 3 godziny i było z pewnością znakomitą okazją do zapoznania się z wieloma zagadnieniami, które w sposób bezpośredni odnoszą się do poszczególnych faz uczestnictwa w aplikowaniu o unijne pieniądze, a także wysłuchania uwag na temat najczęstszych błędów popełnianych przy składaniu dokumentacji, które często wynikają z niewiedzy, nieuwagi lub złej interpretacji samych uczestników projektu.

Galeria



65 ROCZNICA WYZWOLENIA KOŃSKICH 19.01.2010

15 stycznia 2010 roku przedstawiciele władz powiatowych, które w tym dniu reprezentował Bogdan Soboń – wicestarosta, przedstawiciele władz MiG Końskie reprezentowanych przez Dariusza Kowalczyka – wiceburmistrza, władz gminy Gowarczów reprezentowanych przez Tomasza Słokę - wójta oraz nieliczna grupa Konecczan złożyli symboliczne kwiaty przy grobach Partyzantów na koneckim cmentarzu, oraz w Baryczy, gdzie spoczywają prochy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli podczas wyzwolenia Końskich. Zarówno symboliczne światło jak i złożone kwiaty mają dawać wyraz pamięci i podziękowania wszystkim znanym jak i anonimowym bohaterom, którzy zginęli w walce z hitlerowskim najeźdźcą na koneckiej ziemi. Niestety poza wymienionymi wcześniej przedstawicielami władz samorządowych i nieliczną grupą Konecczan wydaje się, że mało kto jeszcze pamięta, czy też chce pamiętać o bohaterskiej ofierze żołnierzy, szczególnie biorąc pod uwagę, że byli to żołnierze Armii Czerwonej, uczestniczący w wyzwoleniu naszego miasta. To bardzo smutny obraz otaczającej nas rzeczywistości, nawet jeśli uwzględnimy zaszłości historyczne jakie dzieliły i pewnie nadal będą dzieliły jeszcze przez jakiś czas Polskę i Rosję, to bezdyskusyjnie bohaterskim postawom żołnierzy Armii Czerwonej jakim dali wyraz podczas wyzwolenia Końskich i okolicznych miejscowości w styczniu 1945 roku zawsze winien należeć się szacunek i „odrobina” pamięci.

Galeria