1 marca obchodzimy „Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych”, którego inicjatorem i wielkim orędownikiem był prezydent RP Lech Kaczyński. Przypomnijmy ostatni „Wyklęty” - Józef Franczak zginął w obławie zorganizowanej przez UB 31 października 1963 roku na Lubelszczyźnie. To wyjątkowo znienawidzona formacja zbrojna, obsesyjnie i brutalnie zwalczana przez władze komunistyczne. Wielu z Nich nigdy nie udało się odnaleźć, a ciała bezczeszczono wrzucając je do kloak, grzebiąc w śmietnikach, wrzucając do dołów z wapnem lub chowając w zbiorowych mogiłach, w anonimowych lokalizacjach. I choć z roku na rok jest coraz mniej świadków tych traumatycznych czasów, to dzięki wytężonej pracy śledczej Instytutu Pamięci Narodowej wciąż udaje się odnaleźć prochy Tych nieugiętych rycerzy wolności ojczyzny, dla których miłość do Niej, a nie ideologia była najwyższą wartością.