W jego życiowej wędrówce rzeźba była i jest czymś niezwykle wyjątkowym. Przekraczając próg domu, w którym mieszka Marian Lisowski ma się nieodpartą ochotę podążać w kierunku sztuki, która z każdym następnym krokiem zaskakuje nas swą wrażliwością, śmiałością, ale i w pewnym sensie tajemniczością. W całym domu czuć powiew piękna i ekspresji, które wnikają w sferę tradycyjności, duchowości i sztuki pisanej przez duże SZ. Pan Marian, to niezwykle skromny człowiek, który przygodę z rzeźbą rozpoczął już blisko 70 lat temu. Co bardzo ciekawe, artysta związany był kiedyś zawodowo z górnictwem i tam jego talent nabrał niezwykłej dynamiki, rozwijając swój „warsztat” o prace z węgla i grafitu.