28 kwietnia 2012 roku w pomieszczeniach ZZH w Maleńcu odbyły się dwie interesujące prezentacje. Pierwsza z nich, to wernisaż wystawy Renaty Stadler - „Kontrasty i Zderzenia”, natomiast druga dotyczyła prezentacji dramatu Jana Krzysztofczyka pt. „Szmaciana Lalka”. Pani Renata mieszka i pracuje w Tarnowie. Studia ukończyła na PWSSP we Wrocławiu na Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby. Pani Renata jest artystką o wszechstronnych zainteresowaniach i różnorodnym warsztacie, wciąż poszukuje nowych tworzyw i środków wyrazu. Oprócz malarstwa zajmuje się także ceramiką i rzeźbą, bierze udział w projektach i działaniach grup twórczych „Sztuka 4” i „Ars”.
Autorka 12 wystaw indywidualnych m.in. we Wrocławiu, Kielcach czy Konstancinie Jeziorna. Jan Krzysztofczyk to prozaik i dramaturg, który urodził się w Sosnowcu. Studiował na Uniwersytecie Wrocławskim – Prawo, po czym pracował w różnych zawodach takich jak m.in. nauczyciel, dziennikarz czy leśnik. Od 1980 roku mieszkał w Wiośnie niedaleko Sielpi. Debiutował w 1968 roku nowelą „Zasmole” na łamach lubelskiej „Kameny”. Twórczość Pana Jana była często nagradzana i wyróżniana w konkursach literackich, w tym także za sztuki teatralne, z których 5 ukazało się w „Dialogu” i jedna „Szmaciana Lalka” w „Świętokrzyskim Kwartalniku Literackim”. Jan Krzysztofczyk zmarł 15 listopada 2008 roku. Patronat honorowy nad imprezą objął starosta konecki – Bogdan Soboń, który wspólnie ze zgromadzoną publicznością delektował się urokami artystycznych zmagań. Przedstawiony wernisaż malarski nasycony intensywną barwą i wysublimowaną formą, wyeksponowany w surowych pomieszczeniach ZZH w Maleńcu dostarczał zgromadzonej publiczności niezwykłych wrażeń. Uczestnicząc w tej specyficznej formie przekazu widz odwiedzający w tym dniu pomieszczenia muzealne mógł również zasmakować niezapomnianych wrażeń w postaci wysłuchania dramatu Jana Krzysztofczyka pt. „Szmaciana Lalka”. Tu w rolę bohaterów dramatu wcieliło się wspaniałe grono artystów w osobach: Bohdan Gumowski z Radia Kielce, Ewy Lubacz i Michała Olszewskiego z Teatru „Kubuś”, oraz Barbary i Szczęsnego Wrońskich z Teatru „Promocji Poezji”. Publiczność z zapartym tchem wsłuchiwała się w specyficzny i wyrafinowany dialog bohaterów dramatu, który odsłaniał niezwykłą symbolikę, dramaturgię wyboru, braku zrozumienia dla wartości życia ludzkiego, bezlitosności oprawcy oraz dziecięcą miłość i poczucie strachu. To z całą pewnością dramat, który wystawia na próbę ludzkie wartości, beznamiętnie targa ludzkimi uczuciami, cynicznie i pogardliwie ukazuje jak jeszcze przeszło 70 lat temu traktowano człowieka obdzierając go z wszelkiej godności. To także przypomnienie, że ludzie umierali za przysłowiową kromkę chleba, „ a to boli jak się jest głodnym Tatusiu?”. Któż z nas wysłuchując tych słów potrafi opanować emocje i choćby wyobrazić sobie to, co czuły dzieci, które umierały z głodu. „Dziś Maleniec przeżywa święto sztuki, święto kultury, nie wiem czy takie wydarzenie będzie miało tu jeszcze kiedykolwiek miejsce. Spotykając się dzisiaj z tą wielką sztuką życzę Państwu wspaniałych i sugestywnych wrażeń, jednocześnie zachęcam do sięgania po książki autora. Z całą stanowczością zaświadczyć mogę Państwu, że sięgając po twórczość Jana Krzysztofczyka odnajdziecie głęboki przekaz, z którego można się wiele dowiedzieć i nauczyć” - mówił Emilian Niemiec – dyrektor ZZH w Maleńcu. „Dzisiaj połączenie tej niegdyś przemysłowej świetności z dziełami sztuki współczesnej jest bardzo ciekawym doświadczeniem. Dziękuję dyrektorowi za to, że co tydzień przyjeżdżają ludzie i artyści, po to żeby obcować w tych unikalnych halach produkcyjnych ze sztuką” - mówił Bogdan Soboń – starosta konecki. „Dziękuję za zaproszenie do tego fantastycznego miejsca. Nie jest, to łatwe miejsce, w którym można zaprezentować prace, ale mam nadzieję, że moje obrazy obronią się w sąsiedztwie tych wspaniałych maszyn. Przyjęłam, to wyzwanie, żeby pokazać swoje prace w nieco inny sposób niż zwykle robię to w standardowych galeriach, a zderzenie koloru z tymi fantastycznymi maszynami jest z pewnością czymś wyjątkowym” - mówiła Renata Stadler.